Odcinek 9: Autoportret. Autoportret jest dziełem, w którym uwidacznia się stosunek danego artysty do samego siebie, bywa odbiciem tego, co kryje się w duszy artysty. Marcin Samlicki maluje autoportrety dosyć często, w różnych okresach swego życia. Czasem prac tych nie kończy lub zupełnie je przemalowuje. Niekiedy dodaje do swego przedstawienia atrybuty malarskie w formie pędzla, palety, czy sztalugi. Najczęściej tworzy swoje popiersia w kapeluszu. Ulubionym przez artystę jest jego lewy profil. Charakterystyczne staje się zdecydowane, nieco wyniosłe spojrzenie na widza, któremu towarzyszy uniesiona brew. Istnieje też przedstawienie malarza w postaci ujętej do kolan, na tle podpiętej kotary, z ręką na biodrze, twarzą o nieco sarmackim spojrzeniu, skierowaną w kierunku widza.
Na początku dwudziestego wieku tworzy swe popiersie z profilu, z głową w trzech czwartych z lewej, o ciemnych włosach i wąsach, z charakterystyczną grzywką, o jasnej karnacji, oczach patrzących na widza. Ubrany jest w szaro-niebieską marynarkę. Postać ma za sobą gładkie tło w różnych odcieniach zieleni.
Około 1930 roku powstaje interesujące popiersie z profilu z głową skierowaną w stronę widza. Samlicki w starszym wieku, z czołową łysiną i wysoko podciętymi włosami. Siwawe brwi, lewa uniesiona wysoko, oczy z lekko przymrużonymi powiekami wpatrzone w widza, wydatny nos, siwe wąsy, widoczne lewe ucho. Ubrany w niebieskawą koszulę z granatową kratą. Tło niebiesko – popielate.
Autoportret z lat trzydziestych przedstawia mężczyznę z siwymi wąsami w czarnym kapeluszu. Głowa w trzech czwartych z lewej, korpus z profilu. Twarz z odcieniami różowymi i żółto – zielonymi. Siwe brwi i włosy, różowe ucho. Przymrużone oczy, nieco wyniośle patrzące na widza. Ubrany w ciemno-brązowy płaszcz z jaśniejszym kołnierzem (przypomina trochę kożuch), z wystającym białym szalem (lub kołnierzem koszuli). Tło popielato – błękitne malowane krzyżującymi się liniami, kratkowanie. Na około jednej trzeciej wysokości zaznaczona cieniowaniem pozioma linia.
Marcin Samlicki maluje siebie, odzwierciedlając swoją osobowość. Przedstawia się takim jakim jest. Nie stylizuje, nie idealizuje swej twarzy o regularnych rysach, ze znacznym wąsem, wysokim czole. Ze swych autoportretów patrzy zdecydowanie na widza swoim przeszywającym wzrokiem. Jest w tych obrazach coś ze stylu bycia człowieka wykształconego, podróżnika, obracającego się wśród wielu postaci, nie rzadko wybitnych. Człowieka, który dużo widział, wiele przeżył, osoby mającej świadomość własnej wartości.
Agnieszka Truś – Bakalarz