Wczoraj w miejskiej bibliotece odbyło się spotkanie z prof. Danielem Dudą, Honorowym Ambasadorem Królewsko-Górniczego Miasta Bochni. Podczas imprezy dokonano chrztu książki „Z dziejów polskiej administracji morskiej. Lata 1918 – 1928”, Profesor obdarował także niektórych gości medalem upamiętniającym 20 lat pływania po morzach świata statku m/s „Bochnia”. Jednym z wyróżnionych był burmistrz Bogdan Kosturkiewicz.
Ilekroć odwiedza rodzinną Bochnię, a zdarza się to przecież dość często, zawsze przekazuje Muzeum oraz Powiatowej i Miejskiej Bibliotece Publicznej interesujące materiały, uświadamiające nam – żyjącym na krańcach południowych Polski „szczurom lądowym” – o jakże ważnej dla Rzeczypospolitej, niestety nie zawsze docenianej dziedzinie, jaką jest morze i gospodarka morska – mówił w swojej laudacji Jan Flasza.
Książka „Z dziejów polskiej administracji morskiej. Lata 1918 – 1928”, to wspólnie dzieło trzech autorów: Daniela Dudy, Zbigniewa Machalińskiego i Ryszarda Mielczarka, wydana w Gdyni w 2008 roku nakładem wydawnictwa Akademii Morskiej w Gdyni w nakładzie 240 egzemplarzy. Książka zawiera 7 artykułów wspomnianych autorów, 8 interesujących załączników i 2 aneksy.
Punktem wyjścia jest słynny dekret Naczelnego Wodza, Naczelnika wskrzeszonego Państwa Polskiego Józefa Piłsudskiego z 28 listopada 1918 roku, w którym powołał do życia marynarkę polską, mianując jednocześnie pułkownika Bogumiła Nowotnego szefem Sekcji Marynarki przy Ministerstwie Spraw Wojskowych. Ogłoszenie dekretu nastąpiło zaledwie kilkanaście dni po 11 listopada 1918 roku. Dekret miał niezwykle istotne znaczenie, gdyż podkreślał, że odradzająca się Rzeczpospolita musi mieć dostęp do morza, posiadać marynarkę zdolną do obrony granic morskich, jak i tę, przy pomocy której należy trzymywać gospodarczą łączność ze światem.(…)
Tworzenie się polskiej administracji morskiej po odzyskaniu niepodległości, ze względu na brak bezpośrednich tradycji i własnych wzorów nie było łatwe. Administrację tę przede wszystkim budowano od podstaw. O trudnościach świadczy choćby taki fakt, iż powołany 2 kwietnia 1920 roku Urząd Marynarki Handlowej miał siedzibę …w Wejherowie, bowiem tam tylko były odpowiednie pomieszczenia. Szczupłe grono pracowników tego urzędu kierowanego przez komandora Józefa Poznańskiego musiało dosłownie od podstaw zaczynać prace nad rozbudową wybrzeżowej infrastruktury i budowę gospodarki morskiej. Pilnego zajęcia się wymagał niewielki port rybacki na Helu, podobnie jak poważnych prac remontowych i adaptacyjnych wymagał port w Pucku. Najpilniejszym zadaniem była jednak budowa zupełnie nowego portu w Gdyni. To zaś wszystko musiał wykonać personel wychowany w trzech zaborach. Z perspektywy czasu można stwierdzić, że polska administracja morska stanęła na wysokości zadania. Świadczą o tym budowa Gdyni – miasta i portu, powstanie floty handlowej i floty rybackiej.
Materiały opublikowane w książce „Z dziejów polskiej administracji morskiej. Lata 1918 – 1928” zostały wcześniej opublikowane w „Nautologii”- piśmie Polskiego Towarzystwa Nautologicznego. Zostały jednak poszerzone i uzupełnione o nowe informacje wynikające z postępu badań. Godny podkreślenia jest fakt, iż książka ukazała się w 90. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości, co ma symboliczne znaczenie.
Co zawiera?
Zbigniew Machaliński w opracowaniu „Polska myśl morska w okresie niewoli na tle sytuacji geopolitycznej basenu Morza Bałtyckiego” słusznie zauważa, że przeszło stuletnia niewola narodu polskiego zniszczyła bezpośredni związek z morzem. Co więcej, już w czasie panowania Sasów była ona ledwo zauważalna. Można więc raczej mówić o związkach z morzem, niż o „polityce morskiej”. Temat morza pojawiał się natomiast coraz częściej w literaturze pięknej.
Polakom w XIX wieku, pozbawionym własnego państwa, w olbrzymiej większości żyjących z dala od morza, obca była tzw. świadomość morska. Bardziej rozmyślano i rozczytywano się o przygodach morskich wędrówek, niż analizowano potencjalne korzyści, jakie może przynieść dobrze zorganizowana, racjonalna gospodarka morska. (…)
W przededniu wybuchu I wojny światowej powoli wzrastało zainteresowanie społeczeństwa polskiego wybrzeżem Bałtyku u ujścia Wisły. Nasilał się ruch wycieczkowy do Gdańska i na wybrzeże kaszubskie. Nadzieje powrotu nad Bałtyk budziła także literatura krajoznawcza. Ważną rolę w programowaniu idei włączenia do Polski wybrzeża morskiego odegrał w czasie I wojny światowej Roman Dmowski. Pisał, że odzyskanie Pomorza i Gdańska stało się osią odbudowy państwa polskiego. Narodowa Demokracja najbardziej konsekwentnie i zdecydowanie walczyła o dostęp do Bałtyku dla odradzającego się państwa polskiego. Charakterystycznym zjawiskiem było to, iż inne polskie elity polityczne, w tym także Józef Piłsudski, w szczególności zabiegały o kształt granic wschodniej i zachodniej, ich postawę w stosunku do granicy północnej cechowała natomiast pewna pasywność.
Ten sam autor przedstawił „Koncepcje i działalność polskiej centralnej administracji morskiej w latach 1918 – 1921 na tle sytuacji międzynarodowej” i ewoluowanie z podporządkowania jej Departamentowi dla Spraw Morskich w Ministerstwie Spraw Wojskowych w kierunku administracji cywilnej z położeniem akcentu nie tyle na aspekt obronny, co gospodarczy i cywilizacyjny. Kwestie te uporządkowano dopiero w 1922 roku. W grudniu 1921 r. rozwiązano Departament Spraw Morskich, zaś 1 stycznia 1922 roku utworzono kierownictwo Marynarki Wojennej w Warszawie powołując na jej szefa wiceadmirała Kazimierza Porębskiego. Całokształt spraw gospodarki morskiej przekazano natomiast Ministerstwu Przemysłu i Handlu.
Ryszard Mielczarek i Daniel Duda przedstawiają „Puck jako ośrodek ratownictwa morskiego w latach 1920 – 1928”. Rysują szczegółowo mozolny proces budowania struktur organizacyjnych ratownictwa brzegowego przejętego przez administrację państwową (początkowo przecież kwestie ratownictwa te regulowały przepisy niemieckie z czasów zaborów).
Ale dobra gospodarka morska nie może się odbyć bez dobrze zorganizowanej służby hydrograficznej. Ryszard Mielczarek przedstawia „Urząd Hydrograficzny Marynarki Wojennej w latach 1920 – 1922”. To dobry przykład trudu tworzenia jednolitego urzędu w niepodległej Polsce w oparciu o kadry wywodzące się z trzech flot zaborczych. Poznajemy dzielnych ludzi, pełnych determinacji i mających silne poczucie służby publicznej.
Morze to przecież także rybołówstwo. Ryszard Mielcarek charakteryzuje „Początki Morskiego Urzędu Rybackiego”, utworzonego 18 czerwca 1921 r.
Daniel Duda i Ryszard Mielczarek w obszernym, analitycznym tekście przedstawiają „Urząd Marynarki Handlowej w Wejherowie i Gdyni w latach 1920 – 1928”. Urząd ten został utworzony 2 kwietnia 1920 roku z siedzibą w Wejherowie. Jak podkreślają autorzy, nie miał łatwego startu, gdyż znajdował się z dala od morza. Dopiero w 1927 r. urząd przeniósł się z Wejherowa do Gdyni. Szczególnym dniem dla Gdyni był 1 maja 1928 r. W obecności ministra przemysłu i handlu inż. Eugeniusza Kwiatkowskiego i wojewody Kazimierza Młodzianowskiego odbyło się posiedzenie gmachu Urzędu Morskiego w Gdyni oraz nowego holownika portowego „Tur”. Wieś Gdynia coraz bardziej stawała się portem i miastem.
Fragmenty laudacji autorstwa Jana Flaszy.