Miasto

”Solidarność” na Rynku

print

W środę, 24 września odbyło się widowisko plenerowe „Solidarność z 1980 – historia, kultura, pamięć”. Podjęta wówczas walka o prawa człowieka, wolność, solidarność i jedność Europy warta jest upamiętnienia. Wartości te przypomnieli młodzi tarnowscy aktorzy, którzy wieczorem zebrali się na płycie bocheńskiego Rynku, zaskakując swoim ciekawym programem.

Celem tego widowiska było przywrócenie europejskiej rangi temu, co stało się w Polsce za sprawą Solidarności. Widowisko to wyszło naprzeciw braku przedsięwzięć, które wykorzystując nowoczesne i zarazem atrakcyjne formy i działania związane z kulturą i sztuką, zainspirowałyby młodzież i starszą część społeczeństwa do odkrywania niezmiernie bogatej współczesnej historii Polski. Mocno zaangażowana w to przedsięwzięcie młodzież przedstawiła PRL-wskich robotników, znojnie wznoszących „jeszcze jeden nowy dom”, pilnującą ich „władzę” w postaci odzianych w dawno nie widziane na polskich ulicach stalowoszare zomowskie moro. Na tle wydobywających się z głośników przemówień „klasyków” ówczesnej nowomowy: Gomułki, Cyrankiewicza czy Jaruzelskiego rozgrywały się sceny dojrzewania do buntu gdańskich robotników, widzieliśmy euforię, spowodowanym krótkotrwałym „karnawałem” Solidarności i rozpacz i beznadzieję dni stanu wojennego. Grozę i niebezpieczeństwo dodatkowo podkreślały rozjaśniające mroczne niebo płomienie ognia.

Na zakończenie swojego happeningu młodzież wyśpiewała wiersz wybitnego artysty Adama Asnyka pt. ”Miejcie Nadzieję”:

Miejcie nadzieję!… Nie tę lichą, marną
Co rdzeń spróchniały w wątły kwiat ubiera,
Lecz tę niezłomną, która tkwi jak ziarno
Przyszłych poświęceń w duszy bohatera.

Miejcie odwagę!… Nie tę jednodniową,
Co w rozpaczliwym przedsięwzięciu pryska,
Lecz tę, co wiecznie z podniesioną głową
Nie da się zepchnąć ze swego stanowiska.

Miejcie odwagę… Nie tę tchnącą szałem,
która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem
Przeciwne losy stałością zwycięża.

Przestańmy własną pieścić się boleścią,
Przestańmy ciągłym lamentem się poić:
Kochać się w skargach jest rzeczą niewieścią,
Mężom przystało w milczeniu się zbroić…

Lecz nie przestajmy czcić świętości swoje
I przechowywać ideałów czystość;
Do nas należy dać im moc i zbroję,
By z kraju marzeń przeszły w rzeczywistość.

print
[admin]

Następny artykuł

Poprzedni artykuł

ZNAJDŹ NAS NA:

Kamery online
Zobacz bocheński Rynek

Kamery

Zmień strefę Miasto

Miasto

Zmień strefę Turystyka

Turystyka
Accessibility