W dniach 19-24 maja grupa uczniów bocheńskich podstawówek (PSP nr 2, nr 5 i nr 7) pod opieką swoich nauczycieli po raz kolejny odwiedziła Borszczów w ramach polsko-ukraińskiego porozumienia o przyjaźni i współpracy szkół „Razem w przyszłość”.
Czterodniowy pobyt dostarczył uczestnikom niezapomnianych wrażeń. Na początek polska delegacja przyjęta została śpiewem i tańcem przez Ogólnokształcącą Szkołę I-III stopnia Nr 3, która jest szkołą partnerską PSP nr 7). Następnym punktem programu był spacer po Borszczowie i Jaskini Kryształowej w Krywczej.
Drugiego dnia wyprawy uczniowie udali się do Kamieńca Podolskiego, gdzie w Katedrze Rzymskokatolickiej Świętych Apostołów Piotra i Pawła mieli możliwość wysłuchania koncertu Zespołów Kameralnych, w tym uczniów Państwowej Szkoły Muzycznej I stopnia w Bochni. Następnie zwiedzano potężną twierdzę w Kamieńcu Podolskim, zwaną „Perłą na kamieniu”. Na popołudnie zaplanowano zwiedzanie bastionu w Chocimiu nad Dniestrem, który zasłyną m.in. ze zwycięstwa wojsk koronnych i litewskich pod dowództwem hetmana Jana Sobieskiego nad hordą turecką w 1673 roku.
Trzeci dzień przeznaczony był na zwiedzanie Czerniowców, 250-tysięcznego miasta położonego nieopodal granicy rumuńskiej, które do dziś jest symbolem wielokulturowości i austro-węgierskiego szyku. Uczniowie mieli okazję podziwiać piękne kamienice, gmach opery, jak również eklektyczny kompleks Uniwersytetu Czerniowieckiego (dawny pałac metropolity Bukowiny).
Ostatnim przystankiem przed powrotem do Polski był Lwów – miasto przez wieki związane z Rzeczypospolitą, miasto, które jest jednym z najbogatszych w zabytki miast świata. Uczniowie zwiedzili kościoły polski i ormiański, piękny gmach opery, nie zabrakło także zdjęć przed pomnikiem Adama Mickiewicza. Największe wrażenie zrobiła jednak Nekropolia Łyczakowska. Bocheńska delegacja zatrzymała na dłużej przy grobach sławnych Polaków: Marii Konopnickiej, Gabrieli Zapolskiej i Władysława Bełzy. Potem grupa przeszła na Cmentarz Orląt Lwowskich, młodzieńców poległych w obronie miasta w listopadzie 1918 roku przed oddziałami wojsk ukraińskich. Młodzi bochnianie uczcili ich pamięć chwilą zadumy i modlitwy. W ich pamięci na trwałe zapisał się wzruszający obraz kilkuset takich samych, białych mogił oraz grób najmłodszego Jasia Kukawskiego, który gdy zginął miał zaledwie 9 lat, a jego karabin był większy od niego samego.
Uczniom bocheńskich szkół podstawowych z żalem przyszło się żegnać z piękną Ukrainą. Wszyscy obiecali sobie jednak, że nie była to ich ostatnia wyprawa na dawne polskie kresy.