Miasto

Kronika @ bochnia.pl

print

Marcowa Kronika Bocheńska przynosi ilustrowane wieloma zdjęciami relacje z kolejnych studniówek (na okładce rekordowy polonez zatańczony w komorze Ważyn przez maturzystów Zespołu Szkół nr 1) oraz kilka tekstów dla których pretekstem była promocja bocheńskiej dwuzłotówki z udziałem prezesa NBP Leszka Balcerowicza.

Str. 5 – "Koncertowo!"Następuje wyraźne ożywienie życia muzycznego w mieście…Korzystając z nowych możliwości Stowarzyszenie Partnerskie Bochnia – Saarlouis 29 stycznia zaprosiło bochnian na organowy "Koncert Noworoczny" z towarzyszeniem chóru Puelle Sancti Pauli. – "Stowarzyszenie chce w ten sposób nawiązać do tradycji organizacji tego typu koncertów w Europie Zachodniej" – mówi prezes Elżbieta Mazur – Zagórska. Cykliczne koncerty są także celem inicjatorów całorocznego festiwalu "Bocheńskie Spotkania z Muzyką". O dofinansowanie tego projektu ubiegają się Stowarzyszenia "Pro musica" oraz Miejski Dom Kultury przy udziale Wydziału Promocji i Rozwoju Miasta. Zainteresowanie, jakie wzbudził premierowy koncert – na organach grała Iwona Karwacka, a towarzyszyli jej Kinga Bocheńska-Szostak (skrzypce) i Łukasz Szymakowski (wiolonczela) – wskazuje, że przedsięwzięcie spotkałoby się z właściwym odzewem mieszkańców miasta i okolic…

Str. 7 – "Pożegnanie z mundurem"1 lutego odeszli na emerytury: podpułkownik Lech Mucha – komendant Wojskowej Komendy Uzupełnień oraz inspektor Tadeusz Orzechowski – komendant powiatowy policji (na zdjęciu w otoczeniu byłych podwładnych). Lech Mucha stanowisko w Bochni objął przed trzema laty. Wcześniej był zastępcą komendanta WKU Kraków – Podgórze, pracował na stanowiskach dowódczych m.in. w VI Pomorskiej Dywizji Powietrzno – Desantowej i w 5. Podhalańskiej Brygadzie Wojsk Obrony Wewnętrznej. Tadeusz Orzechowski kierował policją w Bochni od czerwca 1999 r. Służbę w milicji rozpoczął 34 lata temu (najdłużej pracował w Komendzie Stołecznej – 17 lat w wydziale dochodzeniowo – śledczym, a później jako szef kontroli wewnętrznej). W 1997 r. został komendantem wojewódzkim w Tarnowie, a po likwidacji województwa pełnił obowiązki tamtejszego komendanta miejskiego. Przychodząc do Bochni za główny cel swej pracy uznał zwiększenie poczucia bezpieczeństwa wśród mieszkańców powiatu. Dzień przed oddaniem legitymacji służbowej powiedział, że odchodzi na emeryturę w poczuciu spełnienia.

Str. 17 – "Stare z nowym"Rosnące, dzięki coraz bogatszej ofercie, zainteresowanie odwiedzinami w bocheńskiej kopalni soli (w ubiegłym roku zjechało do niej 120 tys. gości!) sprawia, że niezbędne staje się przeniesienie części ruchu turystycznego w pobliże szybu Campi. – "Już teraz budowane są obszerne parkingi i drogi wewnętrzne. Zbudowano nowe biuro obsługi klienta, które zostanie uruchomione na wiosnę. Wkrótce rozpocznie się remont i adaptacja budynku nowej warzelni na obiekt wielofunkcyjny, w którym znajdzie miejsce: Muzeum Górnicze, pracownia konserwatorska, archiwum, sala prób Orkiestry Górniczej. W pobliżu szybu utworzone zostaną ścieżki dydaktyczne obrazujące transport pionowy oraz różne maszyny górnicze. Jednym z ciekawszych elementów stanie się zrekonstruowana kleta wraz z kieratem polskim. Uruchomimy buczek, czyli syrenę kopalnianą, która zamilkła w 1999 roku. Stara warzelnia po remoncie zostanie zaadaptowana na potrzeby rekreacyjno – zdrowotne. Poważnie rozważana jest koncepcja umieszczenia na nieczynnym kominie platformy widokowej" – wylicza najpoważniejsze przedsięwzięcia Jerzy Freudenheim, który kieruje kopalnią.

Str. 19 – 21 – "Nie daj się oskubać…"W Bochni systematycznie wzrasta liczba osób zgłaszających się po porady do powiatowego rzecznika konsumentów. W biurze rzecznika mieszczącym się w budynku starostwa i czynnym w poniedziałki od godz. 8.00 do 16.00, a we wtorki, środy i czwartki od 7.30 do 15.30 otrzymamy bezpłatne i fachowe porady oraz stosowne informacje prawne z zakresu ochrony interesów konsumenckich. Zgłaszać się można osobiście, telefonicznie lub za pośrednictwem Internetu. – W roku 2005 tryb administracyjny nadano 95 sprawom, w roku wcześniejszym spraw takich było 55. Za cały ubiegły rok bezpłatne poradnictwo i informację prawną w zakresie ochrony konsumentów zapewniono w 314 przypadkach dotyczących usług (w poprzednim roku takich spraw było 171) oraz w 518 przypadkach dotyczących umów sprzedaży (wcześniej – 275). Liczby te wzrastają, bo rośnie świadomość konsumentów…

Str. 24 – 28 – "Z lotu ptaka"Fotografie lotnicze pozwalają na obejrzenie zupełnie innego miasta, niż to, które na ogół postrzegamy z poziomu wzroku przechodnia. Dziś wybraliśmy zdjęcie wykonane 35 lat temu, a więc stosunkowo niedawno. Zdjęcie śródmieścia Bochni zrobiono właśnie z "lotu ptaka", czyli z samolotu. Obiektyw skierowano z nad ulicy Brackiej w kierunku południowo-zachodnim. W ten sposób uzyskano ujęcie zarówno samego rynku, jak i jego szerszego kontekstu krajobrazowego…

Str. 36 – "Bębenki dzieciom"Polish Automobile Club of America od kilku lat organizuje akcję Rally WOŚP. Co rok zapraszani są najbardziej znani kierowcy rajdowi. – "Wszystko trwało około czterech godzin. Pieniądze pozyskiwane były poprzez licytacje możliwości przejazdu po torze na prawym fotelu jako pilot" – opowiada Michał Bębenek w wywiadzie dla Kroniki Bocheńskiej. Wszystko było świetnie zorganizowane. Dla rajdowców przygotowano dwa samochody Mitsubishi Lancer oraz Subaru Imprezę. Rajdówki obklejone były nazwiskami kierowców. Zebrana tłumnie Polonia bardzo chętnie brała udział w licytacji – "Maciek Wisławski świetnie ją poprowadził, dosłownie rozgrzał tłum do białości" – wspomina Michał. Bracia Bębenkowie spędzili w USA tydzień. Był to dla nich pracowity czas. Obok udziału w chicagowskim finale WOŚP, podjęli się także zadania, jakim były odwiedziny w Roselle – mieście partnerskim Bochni.

Str. 38 – 39 – "Humaniści z siódemki"W rubryce "Młodzi z przyszłością" prezentujemy sylwetki uczniów bocheńskich szkół podstawowych, gimnazjalnych i średnich, którzy mogą pochwalić się sporą wiedzą z określonych przedmiotów, ciekawymi zainteresowaniami, osiągnięciami sportowymi lub artystycznymi. – 1 marca wyjechali w trójkę do Krakowa, by wziąć udział w wojewódzkim etapie konkursu humanistycznego: Mateusz Joniak (pierwszy z prawej), Kuba Podsiadło i Justyna Dzięciołowska – szóstoklasiści ze Szkoły Podstawowej nr 7…

Str. 40 – 41 – "Półmetek w niemieckich barwach"Otóż akcja toczy się na rzeką Ren, gdzie zagubiony turysta budzi, przez wrzucenie kamienia do rzeki, wróżkę Lorelei. Ta z kolei oprowadza go po całym kraju jednocześnie wyczarowując z pobliskiej skały najważniejsze jego osobistości takie jak: Shiller, Bach, Bethoveen, Einstein, czy Marlena Dietrich. Całe przedstawienie przerywane jest tanecznymi układami i wokalnymi popisami uczniów…

Str. 60 – "Miłość nie jednym językiem przemawia"W programie znalazły się znane i lubiane piosenki ("Too much love will kill you", "Alles aus Liebe", "Oczy czarne", "Wróć do mnie", "Milord", "Gdzie ci mężczyżni", "Love me tender", "Wszyscy chcą kochać" oraz włoskie "Tornero", które poruszyło wszystkich do łez), wiersze miłosne deklamowane w języku polskim, niemieckim, angielskim, francuskim oraz scenki miłosne w języku angielskim i rosyjskim.Szkolny kabaret "Szybcy i Śmieszni" rozbawił publiczność skeczem o miłości nie do końca spełnionej i romantycznej…

Str. 62 – 63 – "Urszula"Marcową kandydatką do tytułu "Bocheńskiej Gracji" została Urszula Oleksy reprezentująca Zespół Szkół nr 1. Ula uczy się w trzeciej klasie liceum profilowanego usługowo-gospodarczego. Nie zamierza jednak, po zdaniu matury, kontynuować tego kierunku. – "Chciałabym wrócić do sportowych pasji" – mówi. Marzą się jej studia na Akademii Wychowania Fizycznego, ewentualnie szkoła kształcąca w dziedzinie turystyki i rekreacji. Sport lubi od zawsze, cieszy ją aktywne spędzanie czasu. Amatorsko gra w koszykówkę, reprezentując szkołę w młodzieżowych turniejach. Podobnie było z siatkówką, lekkoatletyką, pin-pongiem i biegami. Będąc w szkole podstawowej wygrała III Bieg Kmitów. " (…) Jestem z sióstr najwyższa i najtęższa, więc nie wszystko założę" – skarży się Ula. Zdradźmy więc, że przy 170 cm wzrostu, waży "aż" 55 kilogramów. Jej wymiary to: 83-63-93.Najlepiej czuje się w sportowych ubraniach, stąd dżinsy i bluzeczki o prostym kroju. – "Strasznie męczą mnie buty na obcasach. Na studniówce ściągnęłam je zaraz po polonezie…"

Str. 64 – 70 – "Potęga i urok kobiety"Mając do dyspozycji obrazy zgromadzone w bocheńskim muzeum, można zaobserwować zmiany zachodzące zarówno w życiu kobiety jak i w sposobie ich portretowania. (…) Kobieta Weissa, czyli "chlubiąca się swym ciałem" jest spontaniczna, wesoła, odważna. Weiss pokazał nagą modelkę leżącą z podkurczonymi nogami, eksponującą swe różowiutkie uda. Jest tutaj jakaś lekkość i pewnie też namiętność w obserwowaniu kobiecego "miękkiego" ciała. Widzimy kobietę czasu Art Déco, z krótkimi włosami, zakręconymi na policzek, w białym czepku. Znamienne, że pozbyła się ona wszelkich elementów garderoby, a zostawiła ów kapelusik gładko przylegający do głowy, spod którego wystaje tylko kosmyk czarnych krótkich włosów i troszeczkę grzywki. Postać obserwowana jest z jej lewego boku, twarz widzimy w lewym profilu. Widzimy kobietę czasu Art Déco, z krótkimi włosami, zakręconymi na policzek, w białym czepku spod którego wystaje tylko kosmyk czarnych krótkich włosów i troszeczkę grzywki. – Wojciech Weiss (1875-1950), Akt kobiecy leżący, 1928?, olej/płótno.

Str. 76 – 77 – "Koniec zimy"To były ciężkie dni. Tegoroczna zima nie należała do najłatwiejszych. Gruba warstwa śniegu i silny mróz uniemożliwiły dostęp do pożywienia zwierzynie, która zjawiając się przy posypach i paśnikach, zjadała szybko ich zawartość. Trzeba było więc często uzupełniać puste stołówki, bo oczekujące, głodne zwierzęta były w pobliżu. Jak to wyglądało, relacjonuje dwóch kolegów: – "Cóż z tego, że powieźliśmy zboże i siano samochodem, jak tylko po drodze, a stamtąd 200 – 300 m należało przenieść na miejsce przeznaczenia."

Str. 78 – 79 – "Historia dwóch pomp"Na koniec pierwszego etapu klasyfikacja przedstawiała się następująco: 1. Sołowow; 2. Kuzaj +5; 3. Frycz +17,9; 4. Czopik +28,2; 5. Bębenek +34,7.Na mecie I etapu Michał Bębenek powiedział: – "Najważniejsze, że jesteśmy cali i zdrowi. Do poprawienia na śniegu jest jeszcze dużo i mam nadzieję, że jutrzejszy dzień będzie dla nas udany. Dzisiaj przede wszystkim chcieliśmy się utrzymać na drodze, bo tuż po starcie do pierwszego odcinka zorientowałem się, że jest piekielnie ślisko – dużo bardziej niż się spodziewałem. Dlatego też pierwsze dwa odcinki pojechaliśmy trochę asekuracyjnie, natomiast na trzecim już zaczynaliśmy łapać rytm. Zrobiłem kilkadziesiąt kilometrów testowych przed tym rajdem i wydawało mi się, że to wystarczy, ale jak widać to jednak za mało. Najlepiej by było przejechać jakiś rajd po śniegu". Niestety drugi dzień rajdu zaczął się pechowo dla załogi żółtego Lancera Evo VIII…

Str. 80 – 81 – "Modelarze zimą"Obecnie sekcją opiekuje się instruktor Grzegorz Data. Zawodnicy MDK należą do grona najlepszych w kraju. – Od 1982 kwalifikują się do Mistrzostw Polski. Do największych osiągnięć należy tytuł wicemistrza Polski Młodzików, który wywalczył w 1995 roku Sergio Martinez. Natomiast w 2002 roku w Dęblinie na Mistrzostwach Polski juniorów do lat 16, Miłosz Włodarczyk zajął III miejsce. Do pracowni modelarskiej przychodzą ludzie, którzy interesują się lotnictwem. Są to glajciarze, lotniarze, lotnicy, pasjonaci lotnictwa.

Str. 86 – 87 – "BLHPN Tryumf idei" Dla śledzących ligę nie jest żadną tajemnicą, iż jest to już drugi najwyższy laur tego zespołu w historii rozgrywek, a co odważniejsi zaryzykowaliby nawet stwierdzenie, że jest to trzecie zwycięstwo zawodników tej drużyny. Śpieszę wyjaśnić. – W poprzednim sezonie zawodnicy związani z Seko występowali w zespole Cold, który sięgnął po zwycięstwo. Drużyna Seko – podopieczni grającego menadżera Marka Musiała jest więc etatowym mistrzem rozgrywek.

Str. 88 – "Znamy się tylko z widzenia?"Grażyna Zioło
Moim ulubionym zajęciem jest
Lubię czytać książki i oglądać dobre filmy, to prawdziwa przyjemność i odpoczynek po lekturze Dzienników Ustaw. Jestem również kibicem piłki siatkowej, dlatego staram się oglądać w wolnych chwilach mecze siatkarek i siatkarzy polskich. Kibicowałam też narciarzom, byłam dwukrotnie na zawodach Pucharu Świata w skokach narciarskich w Zakopanem. Chętnie wracam do domu rodzinnego i znajomych z lat szkolnych.
Zmęczenie mija, gdy
widzę szczęśliwe i zadowolone ze swoich sukcesów dzieci, gdy z ochotą odwiedzają rodzinny dom.

print
[admin]

Następny artykuł

Poprzedni artykuł

ZNAJDŹ NAS NA:

Kamery online
Zobacz bocheński Rynek

Kamery

Zmień strefę Miasto

Miasto

Zmień strefę Turystyka

Turystyka
Accessibility