W sobotę o godz. 16.10 kilkudziesięciu uczniów bocheńskich szkół wystartowało na trasę X Jubileuszowego Memoriału Biegowego im. „Majora Bacy” czyli Jana Kaczmarczyka – majora Armii Krajowej, zamordowanego przez hitlerowców w sierpniu 1944 roku.
Około kilometra wynosił dystans, który pokonać musieli zawodnicy kategorii wiekowej do 16 lat, pięć razy więcej przebiegli starsi uczestnicy memoriału. Nie było to łatwe, gdyż mimo popołudniowych godzin żar lał się z nieba, a temperatura w cieniu wynosiła prawie 30 stopni.
Zdobywcy medali otrzymali od zastępcy burmistrza Stanisława Bukowca także nagrody rzeczowe. Wśród chłopców zwyciężył Kamil Fielek, przed Marcinem Czesakiem i Danielem Lesiewiczem. Najszybszą wśród dziewcząt była Patrycja Dobranowska, przed Ewą Stokłosą i Anną Laskowską. Specjalnymi nagrodami uhonorowano pięcioro najmłodszych uczestników biegu: Damiana Domanusa, Kubę Pogańskiego, Rafała Górala, Kacpra Drożdżaka i Dorotę Lesiewską.
W kategorii wiekowej powyżej 16 lat, po raz pierwszy w dziesięcioletniej historii memoriału, dwaj zawodnicy Rafał Krzemień (rocznik 1970) i Krzysztof Kowalski (1975) jednocześnie przekroczyli linię mety. Poza medalami zdobyli także nagrody pieniężne w wysokości 250 zł każdy. Miejsce trzecie i 100 zł wywalczył ubiegłoroczny tryumfator Damian Ryncarz (1982). Czwarty był Kazimierz Kalinowski (1964), piąty – Dominik Drozd (1985), szósty – Paweł Trojanowski (1980), siódmy – Drozd Andrzej (1949). Jeden z zawodników nie ukończył biegu – zasłabł na trasie, około 300 m przed metą.
Spośród konkurencji sportowych towarzyszących memoriałowi największe emocje wzbudził turniej trampkarzy starszych. Obok trampkarzy rywalizowali oldboje Strażaka Chodenice i Orła Cikowice. Wygrali gospodarze 1-0. W niedzielę, 10 sierpnia w kaplicy w Chodenicach została odprawiona msza św., po jej zakończeniu żołnierze AK, władze miasta, strażacy, zarząd osiedla i mieszkańcy Chodenic złożyli kwiaty przy obelisku upamiętniającym śmierć Mjr. Bacy. W uroczystościach wzięła udział żona Jana Kaczmarczyka – Paulina Kaczmarczyk wraz z córką i pozostałą rodziną. 91-letnia żona bohaterskiego żołnierza AK, wspominała wojenne losy swojej rodziny, a w szczególności męża, jego konspiracyjną walkę z niemieckim okupantem.