Poczty sztandarowe, zacni goście wśród licznie przybyłych delegacji zgromadziły się wczoraj wokół pomnika gen.Leopolda Okulickiego, by oddać hołd i uczcić 110 rocznicę Jego urodzin. Byli wśród nich m.in.: Poseł na Sejm Rzeczpospolitej Polskiej- Edward Czesak, Wiceprezes Instytutu Pamięci Narodowej – Franciszek Gryciuk, Członek Kolegium Instytutu Pamięci Narodowej – Teofil Wojciechowski, płk Krzysztof Konrad – szef Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego w Krakowie oraz rodzina Generała.

Uroczystość rozpoczęto od powitania gości, po którym ks. dziekan Zdzisław Sadko odmówił modlitwę za spokój duszy śp. Generała. Wprowadzeniem do przemówień były wspomnienia prezesa Zbigniewa Siudaka nawiązujące do historii powstania w naszym mieście pomnika gen. Okulickiego. Następnie głos zabrał Poseł na Sejm Rzeczpospolitej Polskiej – Edward Czesak. Parlamentarzysta powiedział m.in. że jest dumny z tego iż Bochnia ma tylu patriotów, a następnie oddał hołd i cześć ostatniemu Komendantowi Armii Krajowej.

Starosta Bocheński Jacek Pająk powiedział  m.in. „Stojąc dzisiaj pod tym pomnikiem zastanówmy się gdzie byłaby dzisiaj Polska bez takich osób jak generał? Czy żylibyśmy w wolnym kraju i czy mielibyśmy powód, aby tak jak wczoraj świętować kolejne rocznice odzyskania niepodległości? Tacy ludzie są nam potrzebni w każdej epoce i w każdym momencie naszej historii.”

Burmistrz Bogdan Kosturkiewicz  mówiąc o generale pochylił się nad istotnym aspektem – Jego wielkim patriotyzmem, poczuciem honoru i przywiązaniem do żołnierskiej przysięgi. Powiedział m.in.: „Jak to się stało, że ten prosty chłopak, syn rolnika z podbocheńskiej wsi dostąpił Panteonu sławy, że przypadło mu w udziale przejąć komendę nad największą w okupowanej Europie armią cieni – ludzi bez mundurów, ale doskonale zorganizowanych, wyszkolonych i jednolicie dowodzonych? Jak to się stało, że będąc dwukrotnie więźniem sowieckich więzień, zachowywał do końca godność, nikogo nie obciążał i mimo, że życia w konsekwencji nie zachował, zdobył coś równie, a może i bardziej cennego – szacunek potomnych? Czy był jakimś nadczłowiekiem, herosem swoich czasów? Nie. Popełniał błędy tak jak inni, miał swoje przywary i słabostki. Jednak to nie one zdeterminowały jego postawę i zachowanie. Tym, co przesądziło o jego wejściu na równiny nieśmiertelności, do legendy było bez wątpienia bezgraniczne umiłowanie Ojczyzny, dla której bez wahania gotów był poświęcić swoje własne szczęście, tak modne w obecnych czasach słowo jak „kariera”, a w konsekwencji życie”.

Po wystąpieniu burmistrza ostatnim mówcą była Krystyna Tyrajska – dyrektor Gimnazjum Nr 19 im. Leopolda Okulickiego w Częstochowie, która przybyła na uroczystość wraz z dwójką nauczycieli oraz 3 uczniów i sztandarem szkoły. W swoim wystąpieniu serdecznie dziękowała burmistrzowi za zaproszenie i zaproponowała utworzenie rodziny szkół, którym patronuje gen. Leopold Okulicki. Jestem dumna z faktu, że nasza szkoła nosi imię wybitnego syna Ziemi Bocheńskiej, podkreślała w swoim mowie pani dyrektor.

Ostatnim elementem uroczystości pod pomnikiem było składanie kwiatów przez licznie przybyłe delegacje, pod którym honorowe warty pełnili harcerze z bocheńskiego hufca oraz strażnicy miejscy. Następnie uczestnicy uroczystości przeszli do sali kinowej Miejskiego Domu Kultury, by wysłuchać wykładu dr. Marka Lasoty z Instytutu Pamięci Narodowej „Gen. Okulicki – przywódca Polski Walczącej”, który połączono z rocznicową wystawą poświęconą sylwetce gen. „Niedźwiadka”.