Sztafeta z Czarnkowa – Noteć Browar Czarnków – okazała się najlepszą spośród 40, które wystartowały w 12-to godzinnym biegu sztafetowym zorganizowanym przez nas i Uzdrowisko Kopalni Soli w podziemnych wyrobiskach kopalni. Niemal 200 kilometrów przebiegli wspólnie Janusz Dubiel, Adam Musiał, Rufin Jarka i Rafał Błoch, pokonując niespełna 2,5 kilometrową trasę 81 razy. To zdecydowanie więcej niż przypuszczaliśmy – szacowaliśmy, że najmocniejsze ekipy przebiegną około 180 km – natomiast zawodnicy czuli niedosyt, że tak niewiele brakło do pokonania dystansu 200 kilometrów.
Drugie miejsce zajęła pierwsza sztafeta z Rybnika – Chemia-hurt Rybnik I – pokonując 195,189 km – 80 okrążeń. Na trzeciej pozycji bieg ukończyła ekipa THERMA 40-latek Tychy z wynikiem 188,716 km (78 okrążeń).
Najdłuższy dystans przebiegł Franciszek Stroński z ekipy Dystans I Kraków – rekord bocheńskiego biegu wynosi 25 okrążeń czyli około 60 kilometrów.
Bocheńska ekipa w składzie: Roman Maciejasz, Tomasz Głód, Jarosław Sroka, Paweł Trojanowski (na zdjęciu stoją od prawej) pokonała odległość 155,813 km (64 okrążenia) zajmując 27 miejsce.
Rozpoczęcie biegu poprzedziła krótka uroczystość, burmistrz Bochni Wojciech Cholewa uhonorował uczestników zeszłorocznego biegu listami gratulacyjnymi za ustanowienie rekordu Guinnessa w półmaratonie przeprowadzonym najgłębiej pod ziemią. Nie brakło też miłych gestów, takich jak wręczenie burmistrzowi Bochni albumu o Sulęcinie przez sztafetę z tego właśnie miasta.
Zawodom towarzyszyła wspaniała atmosfera, którą wytworzyli uczestnicy. Mimo współzawodnictwa i walki o jak najlepsze wyniki, dopingowali się wzajemnie na trasie, również poza nią wymieniali opinie i rady co do techniki biegania. Ostatnie godziny biegu były walką z samym sobą, ze zmęczeniem, odzywały się stare urazy, bolały kolana, mięśnie, zerwane niegdyś ścięgna. Niektóre sztafety kończyły bieg w trójkę, a nawet w dwójkę, bo odnowione urazy nie pozwalały biec ich kolegom.
Można powiedzieć że w bocheńskim biegu wygrały sztafety, które dobrze znają swoje możliwości i świetnie taktycznie rozplanowały siły na 12 godzin. Zwycięski Czarnków wyprzedził ekipę z Rybnika w ostatniej – dwunastej godzinie biegu, wcześniej Rybnik przez wiele godzin – do 9 godziny biegu – prowadził o całe okrążenie, kolejne dwie godziny sztafety biegły równo, w ostatniej dwunastej godzinie zawodnicy z Czarnkowa przebiegli o 1 okrążenie więcej niż ekipa z Rybnika, która ostatecznie zajęła II miejsce.
Uczestnicy chwalili dobrą organizację imprezy, byli również pod wrażeniem urody bocheńskiej żupy, niemal wszyscy zapowiedzieli swój udział w biegu, jeżeli zorganizujemy go za rok.
Dla nas – organizatorów zwycięzcami są wszyscy zawodnicy. Stworzyli wspaniałą atmosferę życzliwości i dobrej zabawy. Walczyli przecież ze zmęczeniem, bólem, urazami, a do końca dopisywały im dobre humory. Bardzo Wam wszystkim dziękujemy – jesteście najlepsi z najlepszych.
wynikikoncowe.pdf
Opinie o imprezie:
http://biegajznami.pl/forum
http://www.maratonypolskie.pl