Na smykowskiej polanie odbyła się rekonstrukcja wydarzeń z września 1939 r. Wydarzenie, które próbowano skrupulatnie odtworzyć było spojrzeniem w przeszłość sprzed 70. lat, kiedy to polscy żołnierze musieli stawić czoła niemieckiemu wrogowi.
Bochnia przed wojną była miejscem stacjonowania 5 Dywizjonu Taborów. W okolicy miasta znajdowały się ogromne magazyny amunicji Armii "Kraków", ukryte w gęstwinie niepołomickiej puszczy. W związku z tym zgodnie z rozkazem dowódcy Grupy Operacyjnej "Boruta" gen. Mieczysława Boruty-Spiechowicza: "należało bronić" Bochni.
Rankiem, 6 września na pozycjach obronnych wokół Bochni znajdowały się: na południu – 10 Brygada Kawalerii płk. Stanisława Maczka, od zachodu – 21 Dywizja Piechoty Górskiej gen. J. Kustronia, bataliony Korpusu Ochrony Pogranicza 1 Brygady Górskiej i oddziały Obrony Narodowej. W pobliskich Krzyżanowicach stacjonował "Boruta".
Przed południem masy wrogich czołgów z 2 Dywizji Pancernej i hitlerowskich żołnierzy z 3 Dywizji Górskiej natarły na obrońców. Dzięki przewadze czołgów i artylerii Niemcy o zmierzchu weszli do płonącego miasta.
Jednakże wykonany na rozkaz ppłk. Warzyboka kontratak cieszyńskich strzelców podhalańskich i oddziałów Obrony Narodowej odrzucił Niemców z zajętych stanowisk. W tym czasie 10 Brygada Kawalerii zabezpieczała południowe skrzydło obrony i dzięki bitwom w Leszczynie, Wiśniczu Nowym i Dołuszycach nie dopuściła do okrążenia broniących się w Bochni wojsk.
Nocą oddziały polskie wykonały odskok na linię Dunajca w okolice Radłowa. 7 września 1939 roku oddziały hitlerowskie wkroczyły do miasta.
Inscenizacja bitwy, możliwa dzięki udziałowi specjalnych grup rekonstrukcyjnych była przypomnieniem zdarzeń. Przywołało to atmosferę grozy tamtych czasów. W rekostrukcji udział wzięły grupy z całej Polski, wcielające się w role polskich i niemieckich żołnierzy. Na błoniach w Smykowie powstała makieta miasta z pełnym zabudowaniem, drzewami, płotami. W walce wzięły udział formacje piechoty, kawaleria, moździerze, czołgi, z powietrza atakował samolot rozpoznawczy.Całość wzbogacona została ścieżką dźwiękową.
Palące się domy i wlaczących żołnierzy z zainteresowaniem i przejęciem obserwowali licznie zebrani na polanie Bochnianie i zaproszeni przez władze miasta goście.