Temat wytwórni kontenerów zdominował pierwszą część dyskusji. Na wyświetlonych slajdach zaprezentowano projekt mającego powstać zakładu, a inwestorzy tłumaczyli mieszkańcom jaki jest cel tej inwestycji. Dowiedzieliśmy się, że inwestor na zakupionej działce zamierza wybudować zakład produkujący metalowe kontenery na śmieci, zatrudniający docelowo około 50-ciu osób. Znając działalność firmy polegającą także na gospodarce odpadami, pojawiły się pytania zatroskanych mieszkańców o to czy inwestycja nie zagraża środowisku, czy nie będą tam składowane odpady a nawet żądania sformułowania obietnicy na piśmie, że inwestor ani teraz ani w przyszłości nie planuje składowania czy też przetwarzania odpadów na zakupionym terenie. W odpowiedzi mieszkańcy usłyszeli, iż nie było ani nie ma planów składowania odpadów na tej działce i nie ma takiej możliwości. Gospodarz miasta, burmistrz Stefan Kolawiński wytłumaczył, że określono dokładnie warunki zabudowy, tylko taka działalność jak przedstawiono może być tam prowadzona i nic innego bez zgody miasta nie może tam powstać. To zapewnienie uspokoiło mieszkańców Smykowa i pozwoliło na przejście do drugiego tematu czyli modernizacji oczyszczalni ścieków.                 

Na wyświetlonym slajdzie pokazano zebranym schemat oczyszczalni z wyszczególnionymi urządzeniami i instalacjami, zarówno istniejącymi jak i planowanymi. Prezes MPWiK przez ponad pół godziny tłumaczył zawiłości dotyczące zarówno bieżącego funkcjonowania zakładu jak i konieczności jego rozbudowy i modernizacji. W trakcie wyjaśnień Prezesa Rachwała pojawiały się również pytania dot. szczegółów rozwiązań lub szerszego wyjaśnienia dlaczego coś ma wyglądać lub funkcjonować tak czy inaczej. Pytano m.in. o pas zieleni odgradzającej obiekty od domów mieszkalnych, o to czy zastosowane technologię są dużo lepsze niż te obecne, jak długo będzie trwała ta inwestycja i kiedy się rozpocznie. Mieszkańcy zwracali także uwagę na to, że w wielu wypadkach Smyków ponosi obciążenia za całą Bochnię i cierpią na tym mieszkańcy. Tak jest z oczyszczalnią, która śmierdzi ale odór ten muszą znosić nie wszyscy odprowadzający ścieki a tylko Smyków, że budowane są tu kolejne zakłady przemysłowe, które również mają określoną uciążliwość dla środowiska a wpływy z ich działalności służą całemu miastu. 

To właśnie mieszkańcy słysząc o zawirowaniach i krytyce inwestycji – domagali się jak najszybszego rozpoczęcia prac. – Jak jest zimno mogę zamknąć okno i ogrzać mieszkanie, jak jest ciepło mogę się schować w cieniu, ale nic mnie nie uchroni przed fetorem, który wciśnie się wszędzie i jest strasznie uciążliwy, dlatego róbcie wszystko żeby to zmienić i to jak najszybciej – stwierdziła jedna z mieszkanek Osiedla Smyków. Ze strony władz miasta i Prezesa MPWiK usłyszała zapewnienie, że wszystko co tylko jest możliwe w tym kierunku jest robione pomimo różnych przeszkód, które występują. 

Warto w tym miejscu podać kilka szczegółów jak ta przyszła oczyszczalnia ścieków ma funkcjonować? Wszystkie procesy gnilne podczas których wytwarza się nieprzyjemny zapach będą się odbywać w zamkniętych urządzeniach fermentacyjnych. Hermetyzacja urządzeń pozwoli też na pozyskiwanie ze ścieków biogazu, który z kolei zostanie wykorzystany do wytwarzania ciepła i energii elektrycznej na potrzeby oczyszczalni. Końcowy odpad, praktycznie bezzapachowy będzie przetwarzany i oddawany do spalania lub wykorzystania w celach rolniczych. 

[admin]