To była na szczęście upozorowana akcja, a dwudniowe ćwiczenia miały na celu zapewnienie bezpieczeństwa mieszkańcom naszego miasta i pracowników poszczególnych firm. Zarówno pożar w firmie Texpol jak i rozprzestrzeniający się ogień, zagrażający cysternom wypełnionym gazem propan-butan z zakładu Krak-Gaz, stały się powodem do ćwiczeń taktyczno – bojowych, w których uczestniczyło około 250 ratowników z terenu województwa małopolskiego.

Oprócz strażaków z Komendy Powiatowej Straży Pożarnej w Bochni wzięły w nich udział między innymi jednostki OSP z powiatu bocheńskiego oraz strażacy PSP z wielu powiatów województwa małopolskiego, między innymi z Zakopanego, Nowego Targu, Tarnowa (jednostka ratownictwa chemicznego z Zakładów Azotowych), Limanowej i Suchej-Beskidzkiej. Działania licznych jednostek prowadzone były w obrębie ulic: Partyzantów, Łany i Na Buczków Na codzień w tym rejonie znajduje się zwykle kilkadziesiąt cystern z gazem. W przypadku wybuchu jednej z nich promień zniszczeń i ofiar śmiertelnych wynosi około 500 metrów – tłumaczy st. kpt. Mirosław Mroczek, rzecznik Powiatowej Komendy Straży Pożarnej w Bochni. Nietrudno zatem wyobrazić sobie ogrom tragedii i zasięg powstałych zniszczeń, które mogłyby powstać w rzeczywistości. Prowadzone ćwiczenia miały zatem na celu nie tylko skoordynowanie metod i działań różnych służb ratowniczych, ale nade wszystko wychwycenie wszelkich niedoskonałości, które stają się widoczne tylko w czasie prowadzenia takich działań. Zarówno przedstawiciele Urzędu Wojewódzkiego jak i zastępca Małopolskiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej, bryg. Piotr Konar uznali, że ćwiczenia były bardzo dobrze zorganizowane i przygotowane i przyczyniły się do wypracowania metod współpracy pomiędzy służbami ratowniczymi.