Sobotnia pogoda nie rozpieszczała amatorów dniowobocheńskich koncertów. W chłodzie i przy co rusz padającym deszczu, amatorzy "mocnego uderzenia", których pogoda nie odstraszyła wysłuchali bocheńskich zespołów: Bad Obsession, Krafcy, Cztery Szmery. Na koniec klimat na bluessowy zmienił, jak zwykle znakomity, Tadeusz Nalepa.

Sobotni blok imprez estradowych rozpoczął zespół Bad Obsession. Ta piątka młodych ludzi prezentowała się już rodzimej publiczności na zeszłorocznym święcie miasta i na Juwenaliach 2004. więcej o nich można przeczytać na stronie www.badobsession.prv.pl. Przez ostatni rok, odkąd młodzi muzycy działają pod nazwą Bad Obsession, pozyskali już grono wiernych fanów, którym pogoda nie przeszkadzała wyraźnie dobrze się bawić.

Podobnie rzecz się miała z zespołem Krafcy, ale dopiero Cztery Szmery wzbudziły prawdziwie duże emocje. Stare dobre numery AC/DC rozgrzały zebrana pod sceną młodzież – tę młodszą i tę "starszą".

Gwiazdą sobotniego wieczoru był Tadeusz Nalepa z Zespołem. Jak zwykle, stary, dobry bluess wybrzmiał wspaniale na bocheńskim Rynku. Publiczność nie tak liczna jak zazwyczaj (pogoda zrobiła swoje) ale za to wytrawna, została w pełni zaspokojona. "Oni zaraz przyjdą tu… " śpiewali razem z guru polskiego bluessa.

Galeria – Koncert zespołu Krafcy

Galeria – Koncert Tadeusza Nalepy wraz z zespołem