Druga część XIII sesji Rady Miejskiej dotyczyła aktualnej sytuacji finansowej w Rejonowym Przedsiębiorstwie Komunikacyjnym oraz programu naprawczego spółki. W posiedzeniu uczestniczyli wszyscy członkowie Związku Komunalnego ds. Komunikacji, przedstawiciele spółki RPK, a jako goście członkowie załogi przedsiębiorstwa.
Głos zabierali kolejno członkowie Zgromadzenia Wspólników, a więc jego przewodniczący wójt gminy Bochnia Pan Jerzy Lysy, następnie wójt gminy Rzezawa Pan Józef Słonina, burmistrz Bochni Bogdan Kosturkiewicz, a po pytaniach i wystąpieniach radnych głos zabrał, pomimo wcześniejszego zrzeczenia się tego przywileju, burmistrz miasta i gminy Nowy Wiśnicz Pan Stanisław Gaworczyk.
W godzinnym wystąpieniu wójt gminy Bochnia Pan Jerzy Lysy przedstawił funkcjonowanie Rejonowego Przedsiębiorstwa Komunikacji na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat, podkreślił, że obecny stan finansowy RPK, częściowo jest wynikiem zaciągnięcia kilka lat temu kredytu na zakup nowych autobusów, który spłacany będzie jeszcze przez trzy lata.
Wójt Rzezawy, który jak się okazuje, przejmując schedę po swojej poprzedniczce pani wójt Ewie Marii Bigas, nie przejął automatycznie członkostwa w Zarządzie Związku Komunalnego ds. Komunikacji, przyznał otwarcie: "Niechętnie wchodzi się do zarządu firmy, która oględnie mówiąc jest w nienajlepszej kondycji finansowej. Oczywiście korzystam z usług RPK, ale nie ukrywam, że poszukuję innego przewoźnika, bo ten jest po prostu za drogi dla mojej gminy". – I dalej – "Ustawodawca nałożył na nas obowiązek zapewnienia mieszkańcom gmin warunków dojazdu, apeluję abyśmy otrzymali prognozę ile wyniesie dotacja dla RPK w 2008 roku, byśmy mogli zabezpieczyć te środki w projektach naszych budżetów. Nie jestem zwolennikiem likwidowania tej firmy, gdy na dzień dzisiejszy nie mamy alternatywnego przewoźnika".
Burmistrz Bochni Bogdan Kosturkiewicz nazwał godzinną tyradę wójta Jerzego Lysego zbiorem faktów i mitów dotyczących RPK, tymczasem faktem jest, że podatnicy miasta Bochnia dopłacają najwięcej do tej firmy, bowiem prócz dotacji, która w tym roku wyniesie ogółem 552 tys. zł (a stanowi 44% dotacji dla RPK ogółem), spółka otrzymuje od miasta nieodpłatnie przystanki autobusowe z możliwością oferowania na nich przedsiębiorcom miejsc reklamowych, pobiera opłaty od przewoźników korzystających z przystanku na placu Pułaskiego. Spółka bezpłatnie korzysta z lokalu w centrum miasta, gdzie sprzedawane są bilety miesięczne i wreszcie za symboliczną opłatą korzysta z bazy miejskiej spółki BZUK, gdzie przedsiębiorstwo ma swoje biura i tzw. zajezdnię dla autobusów.
Jako niewystarczający ocenił burmistrz sposób rozliczania przez RPK przekazywanych przez miasto środków, podając liczne przykłady, kiedy nie otrzymał rzetelnej, lub wręcz żadnej informacji od spółki. Wreszcie przyznał, że choć miasto nie zamierza wystąpić ze Związku Komunalnego ds. Komunikacji, to rozważa wystąpienie do radnych z wnioskiem, aby w budżecie na 2008 rok zabezpieczyć finanse na zakup kilku autobusów, którymi miejska spółka BZUK będzie woziła mieszkańców miasta na trasach nierentownych dla RPK. Poinformował także, że z powodu niemożności wpływania w jakikolwiek sposób na to co dzieje się w RPK, członek Rady Nadzorczej i jednocześnie jej przewodniczący, desygnowany przez miasto zrezygnował z pracy w tym organie.
Zwrócił uwagę, że zadaniem własnym samorządu jest zapewnienie należytego transportu zbiorowego na terenie miasta Bochni. Wszelkie trudności związane z realizacją tego zadania musza zostać przezwyciężone.
Po tym wystąpieniu, Przewodniczący RM oddał głos radnym, którzy wyrażali swoje opinie na przedmiotowy temat.
Głos zabrał także przewodniczący Rady Nadzorczej Sławomir Kołodziej, cytował fragmenty kolejnych protokołów, z których wynikało, że Rada wielokrotnie zgłaszała propozycje naprawcze dla RPK. Wyjaśnił także, że zrezygnował z uczestniczenia w tym gronie, kiedy jako jej przewodniczący, program naprawczy przygotowany przez zarządzających spółką prokurentów musiał sobie skopiować od radnych, bo nikt z RPK nie uznał za stosowne mu tego dokumentu dostarczyć.
"Taki poziom niezrozumienia pomiędzy organami związku i spółki przeraża" – podsumował wiceprzewodniczący Rady Miejskiej Pan Jan Balicki.
Na koniec spotkania burmistrz Bogdan Kosturkiewicz zwrócił się z prośbą do przedstawicieli Zgromadzenia Wspólników Spółki Pana Jerzego Lysego i Pana Stanisława Gaworczyka z prośbą o zorganizowanie posiedzenia przedstawicieli gmin w Związku Komunalnym. Propozycja ta spotkała się z pozytywnym przyjęciem ze strony przedstawicieli władz wykonawczych Związku Komunalnego ds. Komunikacji.