W ubiegłą sobotę 17 marca 2013 r. zespół MOSiR ARCOM Bochnia zmierzył się z drużyną Wanda Kraków.
To był emocjonujący mecz, ale pełen błędów. Proste potknięcia leżały nie tylko po stronie bochnian. Również gospodarze nie ustrzegli się braku skuteczności. Zespół z Krakowa narzucił swój system gry i w 11 minucie prowadził już 7:2. Nasi zawodnicy mieli tym samym trudny "orzech do zgryzienia" i już na samym początku meczu zmuszeni byli "gonić przeciwnika". Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 11:10 dla gospodarzy.
Druga połowa meczu była wyrównana, a w 54 minucie zespół MOSiR-u prowadził 3 bramkami 21:18. Rzucając niefrasobliwie na bramkę przeciwnika nie potrafił jednak utrzymać do końca tego korzystnego wyniku. Krakowianie wykorzystując sytuacje z kontry zdobywali kolejne bramki doprowadzając do remisu. Mecz zakończył się wynikiem 21:21.
Na tle przeciętnego zespołu wyróżnić należy zdobywcę 8 bramek Adriana Najucha oraz walecznego w obronie Krystiana Malinowskiego.
Po raz kolejny bochnianie przystępowali do meczu w osłabieniu kadrowym spowodowanym kontuzjami oraz innymi problemami zdrowotnymi. Niepokojąca jest również kontuzja barku Mateusza Zubika. Możliwe, że nie zobaczymy już tego gracza do końca sezonu.
– Gramy w jednym składzie, a trenujemy w innym – podsumowuje trener Ryszard Tabor.
Już w sobotę do Bochni przyjeżdża lider ze Sosnowca. Ryszard Tabor zapowiada walkę i pełne zaangażowanie ze strony swoich zawodników.
– Mamy doświadczenie w meczach z nimi, zagramy otwartą piłkę i mam nadzieję, że da to pozytywny efekt.
Zapraszamy w sobotę 23.03.2013r. na halę widowiskowo-sportową przy ul. Poniatowskiego 32 w Bochni.
Początek spotkania godz. 18.00.